W tym miesiącu pisaliśmy już o wymówkach, które utrudniają przejście na dietę. Warto jednak zaznaczyć, że nawet, jeśli uda nam się wytrwać w naszych postanowieniach, efekty nie muszą być widoczne od razu. Czasem zdarza się też – ku ogromnemu zaskoczeniu – że zbędnych kilogramów wcale nie tracimy, a wskaźnik na wadze regularnie pokazuje coraz większą liczbę. Jak to się dzieje, że jedząc zdrowo, nadal tyjemy? Jest kilka czynników, które mogą być tego przyczyną.
Brak ruchu
Odpowiednia, zdrowa dieta powinna iść w parze z aktywnością fizyczną. Jeśli w naszym planie odchudzania nie uwzględnimy nawet lekkiego treningu, metabolizm będzie pracował znacznie wolniej. Pamiętajmy, że regularne ćwiczenia przyspieszają spalanie zbędnych kalorii, a także skutkują wydzielaniem endorfin, które odpowiedzialne są między innymi za niwelowanie uczucia głodu.
Brak snu
Tak, to prawda, nieregularny sen oraz wszelkie inne zaburzenia snu także mogą powodować nieoczekiwane przybieranie na wadze. Jeśli więc jemy zdrowo i ćwiczymy, a mimo to nadal tyjemy, powinniśmy zastanowić się nad tym, czy odpowiednio się wysypiamy. Przemęczony, niezregenerowany organizm będzie bowiem potrzebował dodatkowego zastrzyku energii, a efektem tego będzie uczucie głodu i – w konsekwencji – podjadanie. W takich sytuacjach częściej zaś sięgniemy po słodycze lub słodkie napoje, niż świeże owoce i warzywa.
Stres
Stres to – wbrew pozorom – jedna z najczęstszych przyczyn przybierania na wadze. Po pierwsze: w sytuacjach stresogennych o wiele częściej podjadamy, aby „zagłuszyć” nękające nas myśli lub też wręcz przeciwnie – tracimy apetyt, skupiając całą swoją energię na danym problemie. W obu przypadkach natomiast doprowadzamy do tego, że odżywiamy się nieregularnie, zaburzając prawidłową pracę naszego metabolizmu. Po drugie: permanentny stres idzie w parze z podwyższonym poziomem kortyzolu, a to może prowadzić do zaburzeń w spalaniu tkanki tłuszczowej.
Zbyt duże porcje
Istnieje taki termin, jak „pułapka zdrowego jedzenia” i, niestety, wiele osób w tę pułapkę wpada. Na czym to polega? Ujmując rzecz w skrócie: na przekonaniu, że jeśli dane produkty uchodzą za zdrowe, nie trzeba przejmować się ich odpowiednim porcjowaniem. To z kolei sprawia, że w rezultacie jemy zbyt dużo w stosunku do naszego faktycznego zapotrzebowania. Miejmy więc na uwadze, że nawet dobre kalorie mogą mieć na nas niekorzystny wpływ, jeśli regularnie będziemy przesadzać z ich ilością.
Oczywiście, czynników, które powodują przyrost masy, jest znacznie więcej – wymienić można tu również zaburzenia hormonalne i niektóre choroby, lecz o tym szczegółowo napiszemy w kolejnych artykułach.