SPIS TREŚCI
- Czym jest dieta genowa?
- Przedmiot i zakres badań genomiki żywienia
- Różnice w genomie ludzkim
- Jak nutrigenomika, może pomóc w prewencji chorób?
- Badania nad osobami z grupy ryzyka
- Czy istnieje gen otyłości?
- Przyszłość nutrigenomiki
- Podsumowanie
Jedne diety zyskują na popularności, a inne odchodzą w zapomnienie. Zdajmy sobie jednak sprawę, że nie istnieją diety cud. Sama dieta przede wszystkim powinna być stylem życia, a nie tylko kilkudniowym bądź kilkumiesięcznym epizodem. Najczęściej celem tych wszystkich diet, jest szybka utrata masy ciała, co nie jest aż tak korzystne dla organizmu. Problemy takie jak efekt jo-jo lub zaskakujące szybkie zrażenie się do danej diety są na porządku dziennym. W tym artykule poruszymy temat diety dostosowanej do naszego DNA. Czy rzeczywiście jest tak skuteczna?
Czym jest dieta genowa?
Rzecz w tym, że zdrowa dieta dla każdego z nas może oznaczać coś innego. To dlatego, że każdy człowiek, jest jedyny w swoim rodzaju. Jedni lepiej trawią białka, inni tłuszcze, jeszcze inni węglowodany. Okazuje się, że to jakie pożywienie jest najkorzystniejsze dla naszego organizmu zapisane jest w naszym kodzie genetycznym, czyli popularnym DNA. Dieta genowa oraz sam dział nutrigenomiki, oparte są na dostosowaniu optymalnego sposobu odżywiania w oparciu o kod genetyczny każdego człowieka. Nieprzypadkowo zyskała miano diety szytej na miarę. Polega na wyeliminowaniu z jadłospisu produktów, które negatywnie wpływają na organizm, ale i ewentualnym zwiększeniu tych, które są najlepiej tolerowane. Należy zdać sobie sprawę także z faktu, iż jest to stosunkowo nowa dziedzina dietetyki. Cały czas trwają badania, jak i rozwój. Błędem jest także, kojarzenie diety genowej wyłącznie z odchudzaniem. Celem tego przedsięwzięcia, nie jest tylko redukcja masy ciała, a wprowadzenie komfortu odżywiania pacjentom z rozmaitymi dolegliwościami.
Przedmiot i zakres badań genomiki żywienia
Genomika żywienia zajmuje się badaniem wzajemnych zależności pomiędzy genomem a dietą. Nauka ta obejmuje nutrigenomikę i nutrigenetykę, które cechują się odmiennym podejściem do badań nad tymi zależnościami. W pierwszym przypadku kluczowe jest określenie wpływu danego typu pożywienia, na ekspresję genów oraz to w jaki sposób wpływa ono na homeostazę organizmu i jego kondycję. Nutrigenetyka zajmuje się natomiast identyfikacją genów, które wpływają na ryzyko wystąpienia chorób dietozależnych, takich jak cukrzyca, otyłość czy choroby układu sercowo-naczyniowego. Wykazano bowiem, że każdy człowiek ma inną podatność na tego typu schorzenia. Dobrym przykładem, może być palenie tytoniu i korelacja z nowotworami płuc. Oczywiście najistotniejsze są takie czynniki jak ilość wypalanych papierosów i czas. Jednak mimo wszystko, każdy człowiek jest w innym stopniu podatny na wystąpienie tej choroby. Właśnie badaniem takich zależności zajmuje się nutrigentyka.
Różnice w genomie ludzkim
Różnorodność fenotypów w populacji uwarunkowana jest występowaniem alleli, czyli alternatywnych wersji tego samego genu. Jest to jedną z przyczyn reagowania w różnoraki sposób, przez osoby na wpływ środowiska, styl życia czy rodzaj spożywanych pokarmów. Można to w dużym skrócie opisać jako mutacje pojedynczych nukleotydów. Genom ludzki nie jest idealny. Różnice takie jak kolor włosów, oczu lub kolor skóry są widoczne już na pierwszy rzut oka. Jednak nie jesteśmy w stanie, w ten sam sposób zweryfikować, jak dana osoba reaguje np.: konkretne aminokwasy lub jak podatna jest na cukrzycę. To właśnie dlatego, tak istotnym wydarzeniem było rozpoczęcie badań nad ludzkim DNA. W związku z obecnością licznych polimorfizmów genowych wpływających na rozwój chorób dietozależnych, opracowanie indywidualnej, opartej na predyspozycjach genetycznych i skutecznej w terapii bądź profilaktyce tych schorzeń diety, jest niezwykle trudnym zadaniem.
Jak nutrigenomika, może pomóc w prewencji chorób?
Obecnie na cukrzycę choruje blisko 180 milionów osób na całym świecie. Szacuje się, że do końca 2025 roku, liczba ta może wzrosnąć do blisko 300 milionów. Nadal brak skutecznej metody przedwczesnego wykrywania. Jednak jest światełko w tunelu. Istotną rolę w ujawnieniu cukrzycy odgrywają czynniki środowiskowe, nakładające się na predyspozycje genetyczne. Do tych czynników należy sposób odżywiania się i aktywność fizyczna, ale i też predyspozycje genetyczne. Wykazano bowiem, że obecność specyficznych genów, może zwiększać ryzyko zapadalności na tą chorobę. Mowa konkretniej o genie TCF7L2, ale i rs12255372 i rs7903146. Po przeprowadzeniu szeroko zakrojonych badań naukowcy z Finnish Diabetes Prevention Study, odkryli zależność pomiędzy obecnością tego genu, a zwiększonym ryzykiem zachorowania. Co istotne ryzyko jest zwiększone, ale tylko w przypadku nie podjęcia działań prewencyjnych.
Badania nad osobami z grupy ryzyka
W badaniu wzięły udział 522 osoby z nadwagą oraz upośledzoną tolerancją glukozy. Osoby te przydzielono losowo do grupy interwencyjnej bądź kontrolnej. W pierwszej grupie, położono istotny nacisk na działania zapobiegawcze. Pacjenci otrzymali szczegółowe zalecenia dietetyczne oraz byli regularnie konsultowani z medykami oraz dietetykami. Ich dieta opierała się na ograniczeniu cukrów prostych, tłuszczy nasyconych oraz zwiększeniem ilości błonnika w codziennej diecie. Co więcej, prowadzili oni regularną, umiarkowaną aktywność fizyczną. Grupa kontrolna otrzymała ogólne zalecenia co do korzyści wynikających z redukcji masy ciała i wzrostu aktywności fizycznej. Czas badania trwał średnio 3,9 roku. Po upływie tego czasu, wszyscy pacjenci zostali szczegółowo zbadani, także pod kątem zmian w genomie. Wykazano, że mimo genów potencjalnie odpowiedzialnych za zwiększenie ryzyka cukrzycy, zmiana stylu życia oraz wdrożenie odpowiedniej diety pozwoliło uniknąć tej choroby. Wnioski nasuwają się same. Predyspozycje genetyczne, mogą wyjść na światło dzienne, ale tylko w przypadku zapewnienia im odpowiednich do tego warunków. Siedzący tryb życia oraz brak odpowiedniej wiedzy z zakresu odżywiania, to prosta droga do wystąpienia potencjalnych chorób.
Czy istnieje gen otyłości?
Sprawa jest nieco bardziej złożona. Rzeczywiście istnieją geny, które potencjalnie mogą wykazywać zwiększone ryzyko otyłości. Sytuacja ma tu się podobnie jak w przypadku genów potencjalnie warunkujących cukrzycę. Geny takie jak FTO, FABP, czy FABP2 poprzez swoje działania mogą przyczyniać się do otyłości. Mowa tu m.in. zwiększonej podatności na otyłość, zwiększonym magazynowaniu tłuszczu i spowolnieniem metabolizmu. Nie oznacza to, że osoby z takim garniturem genowym, nie mogą cieszyć się zdrowiem i szczupłą sylwetką. Zganianie wszystkiego na geny, nie ma większego sensu. Dzieje się tak z uwagi na fakt, że sam genom to 10 % a pozostałe 90% stanowi nasz styl życia, dieta, aktywność fizyczna, ilość sytuacji stresowych, długość snu i wiele, wiele innych. W związku z tym, każdy ma wpływ na to, czy zapewni organizmowi takie warunki, aby jego predyspozycje genetyczne się ujawniły.
Przyszłość nutrigenomiki
W przyszłości będzie można wykorzystać informacje związane z oddziaływaniem pomiędzy składnikami odżywczymi a genami do indywidualnej oceny ryzyka, bądź korzyści wynikających ze spożywania określonych produktów, czy stosowania określonego rodzaju diety. Obecnie same badania genomu, są bardzo kosztowne i minie jeszcze dużo czasu, zanim będziemy je wykorzystywali na szeroką skalę. Nie mniej jednak, mają one świetlaną przyszłość, zwłaszcza w prewencji chorób cywilizacyjnych czy nowotworowych, ale nie tylko. Według naukowców, możliwe będzie także uwydatnienie predyspozycji określonych osób np. w konkretnej dyscyplinie sportowej lub pracy. Warto również wziąć pod uwagę problemy etyczne związane z rozwojem badań w obrębie nutrigenomiki i nutrigenetyki. Chodzi o sposób pozyskiwania i przechowywania informacji na temat indywidualnej zmienności genetycznej. Niesie to potencjalne ryzyko nadużyć, chociażby z uwagi na fakt, posiadania indywidualnego kodu genetycznego.
Podsumowanie
Nie da się ukryć, że cała ludzkość dąży do rozwoju. Nutrigenomika niewątpliwie, jest przyszłością gałęzi konwencjonalnej dietetyki. Wykorzystana w odpowiedni, sposób na pewno pozwoli nam jako cywilizacji, wkroczyć na nowy wyższy poziom. Kto wie, może występowanie chorób dietozależnych zostanie mocno ograniczone, a nawet wyeliminowane. Dietetycy, będą mogli układać precyzyjne plany żywieniowe, dostosowane do indywidualnego genomu pacjentów. Badania wciąż trwają i z niecierpliwością czekamy na nowe doniesienia.
Bibliografia
- Adamska E., Ostrowska L.: Nutrigenetyka i nutrigenomika a leczenie otyłości i chorób towarzyszących. Forum Zaburzeń Metabolicznych, 2010, 1, 156 -167.
- Gawęcki J., Roszkowski W.: Żywienie człowieka a zdrowie publiczne. T. 3. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa, 2009, 103 –115
- Davis C.D., Milner J.: Frontiers in nutrigenomics, proteomics, metabolomics and cancer prevention. Mutat. Res., 2004, 551, 51 -64.
- Arkadianos I., Valdes A.M., Marinos E. i wsp.: Improved weight management using genetic information to personalize a calorie controlled diet. Nutr. J., 2007, 6, 1 -8.
- Nutritional genomics – impact on health and disease . (red.) R. Brigelius -Flohè, H.G. Joost. Wiley -VCH, Weinheim, 2006, 14 -17.
- . Kaput J., Rodriguez R.L.: Nutritional genomics: the nex t frontier in the postgenomic er a. Physiol. Genomics, 2004, 16, 166 -177.