SPIS TREŚCI
Pewnie nieraz spotkaliście się ze słowem mindfulness, czy też, po prostu – z uważnością. Czy jest to kolejna moda, a może uważność to coś, czemu warto poświęcić nieco więcej uwagi? Przez popularność licznych kursów mindfulness, publikacji, gadżetów i innych tworów, niektórzy mogą pomyśleć, że to kolejny chwyt marketingowy, który tylko czai się na kieszeń konsumenta. Nic bardziej mylnego!
Czym jest mindfulness?
Mindfulness można określić jako proces psychologiczny, który pomaga koncentrować uwagę na wewnętrznych oraz zewnętrznych bodźcach występujących w danym momencie. Najważniejsze jest to, co dzieje się tu i teraz. Wywodzi się z praktyk buddyjskich, ale nie ma charakteru religijnego. Mindfulness to postawa pełna akceptacji i bycie otwartym na to, jakie myśli i uczucia w konkretnej chwili pojawiają się u mnie. Pozwala wsłuchać się w siebie i swoje wewnętrzne potrzeby bez negatywnych ocen, zaopiekować się sobą samym i na chwilę zapomnieć o przeszłości i przyszłości. One również są ważne w życiu, ale często żyjemy w biegu i zapominamy o nas samych. Możesz pomyśleć – „Nie umiem się zrelaksować, to na pewno nie dla mnie” – nic bardziej mylnego. Uważności można się nauczyć, można ją wytrenować. Po jakimś czasie praktyki uważności może okazać się, że u Ciebie to się nie sprawdzi, ale warto spróbować i – w razie niepowodzenia – szukać dalej.
Jak zacząć praktykę?
Nie potrzebujesz żadnego specjalistycznego sprzętu. Na początku może Ci się przydać wygodne miejsce do siedzenia i odrobina ciszy. Gdy już będziesz zaznajomiony z różnymi technikami, będziesz mógł praktykować wszędzie: w tramwaju, podczas przerwy w pracy, w kolejce na poczcie lub na łonie natury. Możesz z góry wyznaczyć sobie czas, który poświęcisz na praktykę, ale wszystko zależy od Ciebie. Nie ma ściśle określonych zasad.
Jeśli jednak na poważnie zajmiesz się praktyką, warto zainteresować się kursem MBSR (Mindfulness-Based Stress Reduction), który stworzył i rozpropagował Jon Kabat-Zinn. Dzieło amerykańskiego psychiatry i naukowca okazało się skuteczne, co potwierdziły badania kliniczne, przez co ośmiotygodniowy program zyskał popularność na całym świecie.
Przykładowe ćwiczenia
- Jedzenie rodzynek
Zapewne wiele razy w życiu jadłeś rodzynki… ale czy kiedykolwiek jadłeś je uważnie? W wolnej chwili sięgnij po rodzynki, usiądź wygodnie i wyciągnij jedną z opakowania. Przyjrzyj się jej dokładnie, poczuj fakturę opuszkami palców, powąchaj. Następnie gryź ją z ogromną uwagą, kęs po kęsie, badając to, jak się zachowuje i jak smakuje. Po jakimś czasie ćwiczenia z rodzynkami, wyznacz sobie jeden posiłek w ciągu dnia, który będziesz jeść uważnie. Bez włączonego telewizora, przeglądania mediów społecznościowych. Skup się na sobie i swoim talerzu: jego zawartości, kolorach. Pomyśl, jaką drogę przeszły produkty, z których ugotowałeś posiłek, zanim trafiły do Twojego domu. Ile pracy ludzkich rąk to wymagało? Poczuj wdzięczność za ten posiłek.
- Dziennik przyjemnych doświadczeń
Prowadzenie takiego dziennika (na przykład w formie tabelki) pomoże dostrzec to, o czym w biegu często zapominamy. Wypisz przyjemne doświadczenie oraz to, jakie nastroje, uczucia i myśli mu towarzyszyły. Skonfrontuj je z tymi, które czujesz w momencie zapisywania doświadczeń. Warto zanotować również reakcje ciała, które dały o sobie znać w chwili przeżywania doświadczenia. Zazwyczaj nie analizujemy konkretnych sytuacji i bierzemy życie takim, jakim jest. Notowanie tego typu doświadczeń pomaga nam odczuwać wdzięczność za to, co nas spotyka.
- Skanowanie ciała
Ćwiczenie to pozwala praktykować kilka aspektów uważności, między innymi: świadomie kierować uwagę w określony sposób, uczyć się powracania do chwili obecnej, uświadomić sobie własne upodobania i uprzedzenia. Na początku warto wesprzeć się nagraniem (w internecie znajdziesz mnóstwo nagrań), które pozwoli poznać skanowanie ciała i pokaże na czym to polega. Po nabraniu wprawy nagranie zazwyczaj nie jest już potrzebne, ale to zwyczajnie kwestia preferencji.