Strona głównaPorady dietetyczneYerba mate: zdrowsza siostra kawy i herbaty

Yerba mate: zdrowsza siostra kawy i herbaty

Ameryka Południowa położyła wielkie zasługi w kształtowaniu światowej kuchni, ale napar z yerba mate jest jednym z najbardziej znanych produktów tamtego regionu. Ten pobudzający, pyszny napój, trochę podobny do herbaty (a w istocie zupełnie inny!), coraz szybciej zyskuje sobie popularność także w Polsce.

Yerba mate produkowana jest z liści i gałązek rosnącego w lasach deszczowych ostrokrzewu paragwajskiego (Ilex paraguariensis). Smaczny napar z yerby stanowi interesującą – i pyszną! – alternatywę dla kawy i herbaty, ze względu zarówno na smak, jak i właściwości.

Zdrowa odpowiedź na kawę

Choć poziom kofeiny w yerba mate wciąż wywołuje nieco kontrowersji (nie do końca wiadomo bowiem, jak należałoby go obliczać), jedno jest pewne: yerba jest przyjacielem wszystkich, którzy usiłują zrzucić zbędne kilogramy, ponieważ zmniejsza uczucie głodu. Nie podrażnia też żołądka i nie powoduje kofeinowego „skoku”, tak jak robi to kawa. 

Jak smakuje yerba mate?

Pod względem smaku yerby i herbaty naprawdę nie da się pomylić: ta pierwsza ma charakterystycznie cierpki, ściągający smak i nieco dymny, wyraźnie ziołowy (ale nieporównywalny ze smakiem większości europejskich ziół) posmak. Może być, podobnie jak herbata, na różne sposoby aromatyzowana: na przykład poprzez dodatek suszonych owoców, skórki pomarańczowej lub cytrynowej, ziół, sproszkowanych soków i innego rodzaju składników.

Jak parzyć yerbę?

Podobnie jak kawę czy herbatę, yerba mate można parzyć na kilka różnych sposobów. Tradycyjnie używa się do tego specjalnej tykwy (także nazywanej mate) oraz bombilli, czyli słomki (zazwyczaj metalowej, czasem bambusowej albo z innego materiału) z jednej strony zakończonej sitkiem, przez którą pije się napój, aby odcedzić największe fragmenty liści i gałązek z naparu. Tykwę napełnia się suchą yerbą co najmniej do jednej trzeciej, a najlepiej do połowy objętości. Potem trzeba ją przechylić, aby cały susz położył się na jednej ze ścianek naczynia. Następnie nasącza się go zimną wodą (można zakołysać naczyniem, aby wilgoć równomiernie rozeszła się po suszu), a kiedy zostanie wchłonięta, zalewa się całość gorącą, ale nie wrzącą wodą.

Czas parzenia zależy od indywidualnych preferencji, ale za standard przyjmuje się 3-5 minut. Ważnym elementem procesu jest ponowne zalewanie suszu gorącą wodą po wypiciu naparu – można to robić, inaczej niż z herbatą, wiele razy. Co więcej, ponieważ yerba mate zaparza się w każdej temperaturze, w upalne dni można nawet poprzestać na zalaniu suszu zimną wodą, a nawet zimnym sokiem, mlekiem roślinnym lub krowim, lemoniadą, wodą gazowaną… – pole do eksperymentów jest ogromne! Jeśli dodać do tego fakt, że tykwę i bombillę można pominąć i zaparzyć napój w kubku, imbryku lub French pressie (stosując dokładnie tę samą metodę), okaże się, że yerba jest znacznie „łatwiejsza w użyciu” niż kawa i herbata!

Mgr Malgorzata Zawieja Dietetyk Kliniczny
Dietetyczka kliniczna. Od wczesnych lat fascynował ją wpływ jedzenia na nasze zdrowie i samopoczucie, i jak często wybieramy produkty w sposób losowy i nieświadomy. Ciekawość zaprowadziła ją na studia dietetyczne we Wrocławiu, które ukończyła z tytułem magistra w 2018 roku.
spot_imgspot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

spot_img
Polecane artykuły
spot_img

Ostatnie artykuły

spot_img