Strona głównaPorady dietetyczneSłono zapłacisz za słabość do soli? Niekoniecznie!

Słono zapłacisz za słabość do soli? Niekoniecznie!

„Sól jest szkodliwa dla zdrowia”: wydaje się, że trudno byłoby znaleźć bardziej oczywiste i powszechniej przyjęte wśród lekarzy i dietetyków stwierdzenie. Sęk w tym, że może wcale nie być prawdziwe…

Lekarze od kilkudziesięciu lat nazywają sól białą śmiercią i nawołują do radykalnego zmniejszenia jej udziału w codziennej diecie. Tyle że najnowsze badania sugerują, że zawarty w soli sód nie tylko może nie być tak szkodliwy, jak dotąd sądziliśmy, ale na wiele osób jego wysoki poziom może w ogóle nie mieć żadnego wpływu. Sytuacji nie polepsza fakt, że różne zdrowotne organizacje podają rozmaite „bezpieczne” dzienne dawki soli w naszym pożywieniu. Jak się w tym wszystkim odnaleźć?

Sól: biała śmierć?

Sól – a właściwie: zawarty w soli kuchennej sód – to substancja, której ograniczanie poleca się każdemu, szczególnie zaś osobom cierpiącym na problemy z układem krążenia. Jako że sód przyczynia się do wzrostu ciśnienia krwi (choć u różnych osób w różnym stopniu), co z kolei stanowi czynnik ryzyka schorzeń takich jak chroniczne nadciśnienie czy nawet atak serca, przyjęło się, by ogólnie zalecać ograniczenie spożycia soli. Tyle że nie ma żadnych przekonujących dowodów na to, że drastyczne ograniczenie spożycia sodu rzeczywiście chroni przed tymi chorobami – a niektórym osobom dieta niskosodowa może nawet zaszkodzić.

Spokojnie z tą solą

Wśród lekarzy nie ma zgody co do tego, że radykalne zmniejszenie spożycia sodu można uznać za dobry pomysł dla każdego, ale to nie znaczy, że wszyscy możemy bez ograniczeń zajadać się słonymi przekąskami, tylko że naukowcy nie do końca potrafią ustalić, komu ile wolno i jaka dawka może zostać uznana za szkodliwą.

Uważaj na sól, jeśli…

Większość ludzi nie odczuje żadnych problemów zdrowotnych, nawet regularnie spożywając ilości sodu większe niż te zalecane. Ostrożność powinny jednak zachować osoby cierpiące na nadciśnienie, niewydolność serca oraz chroniczne schorzenia nerek: te grupy są bowiem najbardziej narażone na negatywne konsekwencje podwyższenia poziomu sodu. Jeżeli cierpisz na którąś z tych dolegliwości, powinieneś skonsultować z lekarzem to, na jaką dzienną dawkę sodu możesz sobie pozwolić – co prowadzi nas do najbardziej niebezpiecznego aspektu całej sprawy.

Sód czai się wszędzie!

To nie tak, że Polacy i mieszkańcy innych krajów dodają za dużo soli do potraw przygotowywanych w domu i ręce powinny nam drżeć za każdym razem, gdy dosalamy zupę. Nadmierne spożycie sodu nie byłoby dużym problemem, gdyby nie fakt, że współcześnie dużych ilości soli w różnych postaciach dodaje się do najmniej, wydawałoby się, podejrzanych gotowych produktów spożywczych. Dobrym przykładem może być coca-cola, w której bardzo wysokie stężenie cukru równoważone jest niemałą dawką sodu, dzięki czemu uzyskuje się nie tylko lepszy smak, ale także jeszcze mniej zdrową, bardziej uzależniającą mieszankę. Dlatego nie umartwiaj się bez wyraźnej potrzeby mdłymi, niedoprawionymi domowymi posiłkami, a raczej bacznie rozglądaj się za sodem w produktach gotowych i wysoko przetworzonych!

Mgr Malgorzata Zawieja Dietetyk Kliniczny
Dietetyczka kliniczna. Od wczesnych lat fascynował ją wpływ jedzenia na nasze zdrowie i samopoczucie, i jak często wybieramy produkty w sposób losowy i nieświadomy. Ciekawość zaprowadziła ją na studia dietetyczne we Wrocławiu, które ukończyła z tytułem magistra w 2018 roku.
spot_imgspot_img

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

spot_img
Polecane artykuły
spot_img

Ostatnie artykuły

spot_img