Jedną z tradycji Świąt Wielkanocnych jest sianie rzeżuchy. Wówczas stanowi ona piękny i zielony element dekoracyjny świątecznego stołu. Można ją dodać do pasty jajecznej, bądź jako składnik świątecznej sałatki. Jednak świeże kiełki warto jeść nie tylko wyłącznie w czasie Wielkanocy, a przez cały rok i to nie tylko kiełki wspomnianej rzeżuchy. Kiełki roślin są niezwykle cennym źródłem wielu potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu łatwo przyswajalnych składników, takich jak mikroelementy, witaminy i białka. A przy tym są one po prostu bardzo smaczne. Możemy z łatwością wyhodować je sami, bądź skorzystać z gotowych, łatwo dostępnych w sklepach kiełków.
Dlaczego warto jeść kiełki?
Kiełki zdecydowanie warto włączyć na stałe do codziennej diety. Choć są niskokaloryczne, jednocześnie stanowią prawdziwą bombę witaminową:
- są źródłem dobrze przyswajalnych witamin, minerałów, aminokwasów i błonnika,
- są lekkostrawne,
- zawarte w nich flawonoidy wspomagają pracę wątroby, pobudzając ją do trawienia tłuszczy,
- wspomagają układ odpornościowy organizmu,
- są nie tylko zdrowe, ale i smaczne.

Do jedzenia nadają się między innymi kiełki rzodkiewki, słonecznika, brokuła, lucerny, fasoli mung, grochu, buraka, fasoli czy dyni. Różnią się one intensywnością smaku. Na przykład delikatniejsze i lekko słodkawe będą kiełki lucerny, pszenicy i soczewicy. Kiełki słonecznika mają lekko orzechowy posmak, natomiast najbardziej pikantne są kiełki brokułów, rzodkiewki i rzeżuchy. Najlepiej dobrać je według własnych smakowych upodobań. A z czym i jak najlepiej jeść kiełki? Oto kilka sprawdzonych propozycji podania.
Spring rollsy z wędzonym łososiem i kiełkami
- 4 arkusze papieru ryżowego,
- garść krewetek,
- awokado,
- kilka plastrów pokrojonej papryki (mogą być różnego koloru),
- około pół świeżego ogórka,
- spora garść mieszanki ulubionych kiełków.
Arkusze papieru ryżowego należy zanurzyć pojedynczo na kilka sekund w misce z gorącą wodą, a kiedy zmiękną od razu trzeba rozłożyć je na płasko, najlepiej na desce do krojenia. Na połowę każdego ryżowego arkusza wykładamy kiełki i pokrojone w wąskie, cieniutkie słupki warzywa i pokrojonego na niewielkie kawałki wędzonego łososia. Arkusze zwijamy w rulony. Tak przygotowane rollsy najlepiej smakują podane z odrobiną sosu sojowego.
Sałatka jajeczna z kiełkami buraka
- 4 ugotowane na twardo jajka
- puszka zielonego groszku,
- puszka kukurydzy,
- 3 kiszone ogórki,
- garść kiełków buraka, ok. 40 g,
- 3 łyżki majonezu,
- garść szczypiorku,
- sól i pieprz do smaku.
Do miski należy wsypać groszek i kukurydzę, a ugotowane na twardo jajka i kiszone ogórki pokroić w niewielką kostkę, mniej więcej wielkości groszku. Następnie należy dodać kiełki buraka i wymieszać całość z majonezem, przyprawić solą i pieprzem i udekorować garścią szczypiorku.
Łososiowe roladki z mieszanką kiełków
- 6 plastrów wędzonego łososia,
- 80 g serka śmietankowego,
- 3 łyżki śmietany,
- 70 g sera pleśniowego typu roquefort,
- opakowanie ulubionych kiełków,
- garść koperku.
Serek śmietankowy i ser pleśniowy należy wymieszać ze śmietaną, aż powstanie gładka, jednolita masa, którą smarujemy plastry łososia po jednej stronie. Następnie posmarowanego łososia obficie posypujemy ulubionymi kiełkami i zwijamy całość w rulon. Przygotowane porcje posypujemy na wierzchy odrobiną posiekanego koperku.

Tak naprawdę kiełki możemy dodawać niemalże do wszystkiego; do kanapek, sałatek, past, czy surówek. Możemy komponować je z serami i wędlinami, a także z dipami. Większość kiełków najlepiej spożywać na surowo, gdyż zachowują wówczas najwięcej cennych składników. Kiełki fasoli mung doskonale nadają się do smażenia na patelni i wówczas można potraktować je jako samodzielne danie, bądź jako dodatek do jajecznicy. Na co dzień o kiełkach powinny pamiętać szczególnie te osoby, które borykają się z przewlekłym zmęczeniem i stresem, a także zmagające się z infekcją i osłabieniem organizmu.